piątek, 2 listopada 2018

1970 FSO Syrena 104



Odkąd zacząłem fotografować moim celem było robienie motoryzacyjnych sesji fotograficznych. W tym roku to tak poszalałem, że nie zrobiłem żadnej... aż do tego weekendu ;) W sobotę wybraliśmy się Syreną 104 w plener. Nigdy bym nie pomyślał, że Syrenka może być takim szatanem szos, tym bardziej że jest określana królową polskich szos i poboczy. Wielu autom z trudem udało się nas wyprzedzić a gdy im się to udało to machali, trąbili i pozdrawiali. Jeden z rolników jadąc traktorem z maszyną rolniczą tak się za nią oglądał, że zupełnie nie zwracał uwagi na płot wjeżdżając w bramę (i wjechał nic nie uszkadzając...).